• Jan Lityński był synem przedwojennych komunistów. Drogę do antykomunistycznego sprzeciwu rozpoczął od kontestacji „realnego socjalizmu” z pozycji lewicy
  • Był jedną z głównych postaci grupy młodzieżowej opozycji nazwanej „komandosami”
  • 13 grudnia Lityński, jak większość liderów związku, został internowany. Oskarżony o próbę obalenia ustroju PRL miał stanąć wraz z innymi członkami KOR, Jackiem Kuroniem, Adamem Michnikiem i Henrykiem Wujcem, przed sądem, ale nie wrócił do więzienia z przepustki
  • Podjął podziemną działalność związkową, włączając się w prace Regionalnej Komisji Wykonawczej NSZZ „S” Mazowsze
  • O śmierci Jana Lityńskiego poinformował wczoraj inny działacz opozycji w PRL Eugeniusz Smolar. Jan Lityński utonął, ratując psa w Narwi
  • Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Rzadko się zdarza w historii, aby jedno pokolenie uczestniczyło w wielu decydujących dla losów kraju wydarzeniach. Ludzie, którzy swoją polityczną biografię rozpoczęli od buntu Marca 1968 r., po wyjściu z więzień w następnej dekadzie utworzyli opozycję demokratyczną – KOR i inne niezależne od władz instytucje obywatelskie, które utorowały drogę do powstania Solidarności.

Byli współtwórcami wielkiego związku, by w grudniu 1981 r. znowu stać się więźniami politycznymi. Po odzyskaniu wolności podjęli aktywność w podziemnej Solidarności, budując program ruchu łączący opór wobec dyktatury z gotowością do kompromisu na rzecz demokratyzacji. Byli współautorami otwierającego drogę do wolnej Polski porozumienia Okrągłego Stołu i zwycięskiej kampanii wyborczej „S” w 1989 r.

Po upadku komunizmu, do czego się walnie przyczynili, podjęli budowę III Rzeczpospolitej – demokratycznego i niepodległego państwa polskiego w zjednoczonej Europie. Powtórzmy, wszystko to przypadło w udziale jednemu pokoleniu. Jednym z jego najwybitniejszych przedstawicieli był Jan Lityński.

Urodzony w 1946 r., rówieśnik Heleny Łuczywo, Adama Michnika i Seweryna Blumsztajna, o parę lat starszy od Bogdana Borusewicza, Mirosława Chojeckiego i Wojciecha Onyszkiewicza, nieco tylko młodszy od Lecha Wałęsy i Henryka Wujca, Jan Lityński był synem przedwojennych komunistów. Drogę do antykomunistycznego sprzeciwu rozpoczął od kontestacji „realnego socjalizmu” z pozycji lewicy.

Był jedną z głównych postaci grupy młodzieżowej opozycji nazwanej „komandosami”. Krytykowali oni ograniczenia wolności w PRL w imię socjalizmu idealnego. W 1968 r. wystąpili przeciw dyktaturze PZPR i kłamstwom komunistycznej prasy, w obronie autonomii uniwersytetów i wolności słowa. A także w obronie kultury narodowej, protestując przeciwko zdjęciu „Dziadów” ze sceny Teatru Narodowego.

Jan Lityński należał do najbardziej czynnych twórców II obiegu

Studiujący na Wydziale Matematyczno-Fizycznym UW Lityński był jednym z organizatorów listu w tej sprawie oraz demonstracji pod pomnikiem Adama Mickiewicza. Aresztowany w marcu, w pierwszych dniach podjętego przez studentów otwartego sprzeciwu, odmówił składania zeznań. W grudniu 1968 r. został skazany na 2,5 roku więzienia. Wyrzucono go również ze studiów.

Uwolniony na mocy amnestii w lipcu 1969 r. Lityński pracował jako szlifierz. W 1971 r. wziął udział w podjętej przez dawnych „komandosów” akcji przekazania na Zachód nagrania ze spotkania Edwarda Gierka ze strajkującym stoczniowcami Szczecina. „Taśmy te skopiowaliśmy na moim magnetofonie i wysłaliśmy przez francuskich lewaków do Paryża” – relacjonował. Instytut Literacki Jerzego Giedroycia wydał ten historyczny dokument.

Następny etap opozycyjnego zaangażowania nadszedł w połowie lat 70. W 1975 r. Lityński sygnował jeden z listów sprzeciwiających się konstytucyjnemu zapisowi o PZPR jako „przewodniej sile społeczeństwa” i o sojuszu z ZSRR. Gdy w czerwcu 1976 r. władze brutalnie stłumiły robotnicze demonstracje przeciwko podwyżce cen żywności, środowiska opozycyjne podjęły szeroką akcję pomocy ofiarom represji.

We wrześniu powołano pierwszą niezależną instytucję – Komitet Obrony Robotników. Lityński uczestniczył w akcji pomocy dla poszkodowanych w Radomiu. Założył, wraz z Sewerynem Blumsztajnem i Joanną Szczęsną, „Biuletyn Informacyjny” (tytuł nawiązywał do najważniejszego pisma Armii Krajowej) – jedno z pierwszych pism niezależnych, ukazujących się poza zasięgiem cenzury i powielanych w zakonspirowanych drukarniach. Czasopisma opozycyjne były wyzwaniem rzuconym systemowi rządów komunistycznych, które opierały się na ścisłej kontroli informacji i publikacji.

Jan Lityński należał do najbardziej czynnych twórców II obiegu. Udzielał się w redakcjach „BI”, „Krytyki” i „Robotnika”, publikował również w innych tytułach.

Gdy w maju 1977 r. władze podjęły próbę likwidacji ruchu korowskiego, znalazł się gronie aresztowanych. Wobec protestów m.in. ze strony Kościoła ekipa Gierka uwolniła w lipcu opozycjonistów. Wraz z nimi z więzienia wyszli ostatni skazani za protesty czerwcowe robotnicy, co stanowiło ogromny sukces KOR.

Postanowiono poszerzyć zakres działania na walkę z represjami z powodów politycznych oraz walką o instytucjonalne zabezpieczenie praw i wolności obywatelskich, zmieniając nazwę na Komitet Samoobrony Społecznej KOR. W październiku 1977 r. Jan Lityński został członkiem KSS KOR. W następnym roku uczestniczył w spotkaniach korowców z Vaclavem Havlem i jego kolegami na granicy czechosłowacko-polskiej. W 1979 r. wziął udział w głodówce solidarnościowej z uwięzionymi czeskimi i słowackimi opozycjonistami.

Kluczowe osiągnięcie opozycji stanowiło przełamanie izolacji między inteligenckimi kontestatorami a niepokornymi grupami robotniczymi. Na tym polu najwięcej zdziałali Bogdan Borusewicz, Henryk Wujec, Jan Lityński, Helena Łuczywo, Ludwika Wujec, Józef Śreniowski i Dariusz Kupiecki – wydający pismo „Robotnik”.

Potrafili oni nawiązać kontakty z pracownikami wielkich zakładów przemysłowych, wzbudzić ich zaufanie i przekonać do idei pokojowej walki o prawa związkowe. Lityński jako jeden z pierwszych w KSS KOR poparł pomysł tworzenia niezależnych od partii związków zawodowych. Był współautorem (wraz z Krzysztofem Wyszkowskim) deklaracji założycielskiej Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża z kwietnia 1978 r. „Robotnik” ogłosił ją na swych łamach, a potem wspierał rozwój gdańskiej grupy, do której przystąpili m.in. Andrzej Gwiazda, Anna Walentynowicz i Lech Wałęsa.

Ludzie z WZZ zainicjowali strajk w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 r. Lityńskiego, który współtworzył sieć informacyjną o strajkach, znów aresztowano, ale na mocy Porozumienia Gdańskiego został wraz z innymi uwolniony i włączył się bez reszty w tworzenie NSZZ Solidarność.

Był doradcą Zarządu Regionu w Wałbrzychu, działał też w Regionie „Mazowsze” i w krakowskiej Hucie im. Lenina. Na I Krajowym Zjeździe NSZZ Solidarność w Gdańsku we wrześniu 1981 r. zredagował tekst słynnego Posłania do ludzi pracy Europy Wschodniej, w którym podkreślano wspólnotę losów pracowników z bloku komunistycznego, deklarując poparcie dla tych, „którzy zdecydowali się wejść na trudną drogę walki o wolny ruch związkowy”.

Wielki sukces listy Komitetu Obywatelskiego

13 grudnia Lityński, jak większość liderów związku, został internowany. Oskarżony o próbę obalenia ustroju PRL miał stanąć wraz z innymi członkami KOR, Jackiem Kuroniem, Adamem Michnikiem i Henrykiem Wujcem, przed sądem, ale nie wrócił do więzienia z przepustki. Podjął podziemną działalność związkową, włączając się w prace Regionalnej Komisji Wykonawczej NSZZ „S” Mazowsze.

W licznych publikacjach na łamach prasy podziemnej zastanawiał się nad drogami wyjścia i szansach powrotu Solidarności do legalnej aktywności. Należał do zwolenników szukania kompromisu z władzami pod warunkiem zgody na pluralizm związkowy i uwolnienia więźniów politycznych. W sierpniu 1988 r. przyłączył się do odbywających się pod hasłem „Nie ma wolności bez Solidarności” strajku górników w kopalni „Manifest Lipcowy” w Jastrzębiu.

W grudniu 1988 r. została powołana polityczna reprezentacja opozycji – Komitet Obywatelski przy Przewodniczącym NSZZ Solidarność. Lityński wszedł w jego skład i uczestniczył w rozmowach Okrągłego Stołu w podzespole ds. górnictwa. „Obrady mogą zapoczątkować instytucjonalne znoszenie systemu komunistycznego (…).

Kompromis może być zawarty tylko pod warunkiem zachowania wiarygodności, czyli musi otworzyć proces przemian” – mówił na początku negocjacji. Zawarte w kwietniu 1989 r. porozumienie przynosiło ponowną legalizację Solidarności i otwierało proces demokratyzacji. Jego pierwszym etapem były wybory parlamentarne w czerwcu 1989 r., w którym po raz pierwszy w PRL mogła wziąć udział opozycja. Dały one wielki sukces liście Komitetu Obywatelskiego, której patronował Lech Wałęsa. Jan Lityński został wybrany posłem na Sejm z okręgu w Świdnicy.

* * *

*dr hab. Jan Skórzyński – historyk i politolog, profesor Collegium Civitas. Autor wielu książek, m.in.: Ugoda i rewolucja. Władza i opozycja 1985-1989 (1995), Rewolucja Okrągłego Stołu (2009), Zadra. Biografia Lecha Wałęsy (2009), Siła bezsilnych. Historia Komitetu Obrony Robotników (2012), Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980 (2017), Polska PiS. Kronika lat 2015-1019, (2019)