Według informacji „Gazety Wyborczej”, potwierdzonej w dwóch źródłach, kard. Henryk Gulbinowicz spoczął w grobowcu rodzinnym na jednym z cmentarzy w Olsztynie. Do skromnej uroczystości pogrzebowej hierarchy miało dojść wczoraj. Na mogile pojawiły się wiązanki i znicze, nie ma jednak tabliczki z imieniem i nazwiskiem kardynała.

– Nic nam w tej sprawie nie wiadomo. Nie będziemy dociekać, czy faktycznie został tam pochowany kard. Gulbinowicz, ponieważ jest jasny komunikat kurii umieszczony na stronie archidiecezji wrocławskiej, gdzie była prośba rodziny o nieujawnianie miejsca i daty pochówku – mówi Onetowi ks. Marcin Sawicki, rzecznik archidiecezji warmińskiej.

Przypomnijmy, kard. Henryk Gulbinowicz zmarł 16 listopada we wrocławskim szpitalu przy ul. Kamieńskiego. Miał 97 lat. Przyczyną śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa na skutek ciężkiego zapalenia płuc.

Kara Watykanu

Na krótko przed śmiercią Stolica Apostolska nałożyła karę na kardynała Gulbinowicza, zakazując mu pojawiania się publicznie, używania insygniów biskupich oraz odbierając prawo do nabożeństwa pogrzebowego i pochówku we wrocławskiej katedrze.

Nie wiadomo, za co dokładnie Watykan ukarał kardynała, ponieważ komunikat nuncjatury apostolskiej w Polsce był dość lakoniczny. Poinformowano w nim jedynie, że decyzja została podjęta "w wyniku przeprowadzenia dochodzenia ws. oskarżeń wysuwanych pod adresem kard. Henryka Gulbinowicza oraz po przeanalizowaniu innych zarzutów dotyczących jego przeszłości”.

Stolica Apostolska nakazała też kardynałowi wypłacenie "odpowiedniej sumy pieniędzy jako darowizny na działalność Fundacji św. Józefa powołanej przez Konferencje Episkopatu Polski w celu wspierania działań Kościoła na rzecz ofiar nadużyć seksualnych, pomocy psychologicznej oraz prewencji i kształcenia osób odpowiedzialnych za ochronę nieletnich".

Ze względu na zły stan zdrowia, kard. Gulbinowicz w ostatnich dniach życia nie był w stanie wywiązać się z tego zobowiązania.

W ostatnich miesiącach życia kard. Gulbinowicz był oskarżany o molestowanie, czyny homoseksualne, krycie księdza pedofila oraz współpracę z SB. W pozostawionym testamencie kard. Gulbinowicz nie odniósł się do żadnych ze stawianych mu zarzutów.