Ten weekend z pewnością zapamiętamy jako jeden z najmroźniejszych od kilku lat. Choć takie zimno bywa uciążliwe, to ma swoje zalety.
W najbliższych dniach na wschodzie Polski temperatura ma obniżyć się do -27 st. C., w dzień wzrośnie o zaledwie kilka stopni. To już naprawdę mróz, którego nawet starsze dzieci mogą nie pamiętać. Będą miały okazję poczuć, jak mróz potrafi szczypać w policzki i jak szybko zamarzają przemoczone na śniegu rękawice. Życie bez mrozu czy na lekkich minusach jest bez wątpienia dla nas łatwiejsze, ale mróz ma też swoje zalety.
Bestia naciera
Skąd po w miarę ciepłym grudniu i listopadzie nagle przyszła do nas ta fala mrozu? Jest ona najprawdopodobniej efektem zjawiska, o którym pisaliśmy przed tygodniem – nagłego dopływu ciepłego powietrza w górnych warstwach atmosfery nad biegunem północnym. To zjawisko nosi fachową nazwę nagłego ocieplenia stratosferycznego i odpowiada za zaburzenia w cyrkulacji mroźnego, polarnego powietrza nad północną półkulą. Ostatni epizod takiego ocieplenia miał miejsce dwa tygodnie temu, a jego reperkusje w postaci zepchnięcia nad Polskę mroźnego, kontynentalnego powietrza znad Rosji odczuwamy dopiero teraz.
Jak to będzie wyglądało dzień po dniu? Zgodnie z prognozą IMGW-PIB, w sobotę nad Polską przejdzie niż, który po południu przyniesie silne opady śniegu. Synoptycy ostrzegają, że zwłaszcza w północno-wschodniej Polsce mogą pojawić się zawieje i zamiecie śnieżne. Niż, przechodząc przez nasz kraj, zaciągnie za sobą niezwykle mroźne, arktyczne powietrze znad Syberii. Oczywiście, nie będzie ono tak zimne, jak obecnie jest w azjatyckiej części Rosji – tam temperatura od wielu dni utrzymuje się poniżej -40 st. C.
Zimno, coraz cieplej
Można więc powiedzieć, że my doświadczymy tylko muśnięcia „bestii ze wschodu”, bo arktyczne powietrze nieco ociepli się po drodze z Syberii, a co ważniejsze – nie zostanie z nami długo. Po śnieżnej sobocie nastanie piękna i bardzo mroźna niedziela, a potem taki sam poniedziałek. To będą dwa zimniejsze dni i noce podczas tego podmuchu mrozu, słupki rtęci w centralnej Polsce spadną do -19 w dzień i -21 w nocy, podobnie mroźno na południu i nad morzem, jednak temperatura nie powinna spaść poniżej -18 stopni. Na wschodzie siarczysty mróz przez całą niedzielę i poniedziałek.
Już od wtorku temperatura zacznie rosnąć i szybko dojdzie do 0 stopni. Znów zrobi się wilgotno i szaroburo. A po pięknym, bialutkim śniegu, skrzącym się w mrozie, zostanie zapewne tylko wspomnienie.
Skorzystaj z chwili mrozu!
Mimo zimna warto więc wyjść na mroźne powietrze na spacer i zaczerpnięcie odrobiny słonecznego światła. Zimno ma dla naszego organizmu mnóstwo zalet – wywołuje szybsze krążenie krwi, lepsze dotlenienie mózgu, serca i mięśni, przypływ energii. Bardzo mroźne powietrze neutralizuje nie tylko bakterie i wirusy, ale także np. roztocza, dlatego warto w mroźny dzień przewietrzyć pościel. A jeśli lubimy uprawiać sport na świeżym powietrzu, nie rezygnujmy z tego z powodu mrozu. Jak wyliczają naukowcy z Aston University w angielskim Birmingham, mróz sprzyja szybszemu spalaniu kalorii i znakomicie poprawia odporność. Sprawia też, że organizm zamienia niekorzystny biały tłuszcz w cenną, brązową tkankę tłuszczową, sprzyjającą zdrowiu i chudnięciu. Podnosi też poziom endorfin, hormonów szczęścia, zwłaszcza u osób cierpiących na sezonowe zaburzenie nastroju, czyli jesienno-zimową depresję. Jest szansa, że spacer w mrozie i słońcu odpędzi przygnębienie i apatię. Warto spróbować!
