Projekt ustawy Nowoczesnej, w którym proponowano dopisanie do katalogu przestępstw szeregu działań związanych z tzw. "mow nienawiści", został dziś odrzucony w głosowaniu sejmowym. 

Posłowie partii Ryszarda Petru chcieli wprowadzenia kar od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności dla osób, które stosują "przemoc lub groźbę bezprawną wobec osób z powodu przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej, z powodu bezwyznaniowości, płci, tożsamości płciowej, wieku, niepełnosprawności lub orientacji seksualnej".

W czasie dyskusji nad projektem posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus akcenotwała jednak tylko jedną z ww. grup, zarzucając PiS... hipokryzję.

Jak mówiła w Sejmie Joanna Scheuring-Wielgus:

„Dzisiaj jest dosyć znamienny dzień, bo zaczynaliśmy tę debatę na temat tzw. ustawy o życiu, podczas której mieli państwo usta pełne frazesów na temat ochrony osób niepełnosprawnych. Mówiliście państwo, że jest to dla was ważne. Na koniec tej debaty mamy właśnie ustawę, która o tym mówi, która mówi o dyskryminacji osób niepełnosprawnych. Ciekawa jestem, jak państwo zagłosujecie”

Jak dodawała, ustawa o "mowie nienawiści" powinna zostać uchwalona ponad podziałami.

Na słowa Scheuring-Wielgus odpowiadał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro: 

"Przykładem mowy nienawiści było wystąpienie poseł nowoczesnej. Prawdziwa hipokryzja kieruje tymi, którzy zgłaszają takie propozycje legislacyjne. Polska jest krajem wolności. To dotyczy też środowisk LGBT, o które tak bardzo zabiega pani poseł z Nowoczesnej. Polska gwarantuje w kk ochronę przed różnymi formami napaści. KK nigdy nie powinna być narzędziem walki ideologicznej. Tak jak w Hiszpanii gdzie duchowni są pozywani, bo odwołują się do Pisma Św. Wy chcecie wyciąć takimi nożycami nienawiści kulturę chrześcijańską. Mówimy nie" – mówił w Sejmie Zbigniew Ziobro.

Sejm w późniejszym głosowaniu odrzucił projekt ustawy Nowoczesnej przewidujący rozszerzenie katalogu przestępstw, uznawanych za mowę nienawiści.

emde/Fronda.pl